niedziela, 26 stycznia 2014

W poszukiwaniu Franciszka

Po odmownej decyzji Watykanu odnośnie mojej kandydatury na osobistego fotografa Papieża Franciszka niezrażony postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i niczym zawodowy paparazzi udałem się do Watykanu, celem uchwycenia aparatem tak niezwykłej postaci.
Poszukiwania rozpocząłem od muzeum watykańskiego (zdjęcia może następnym razem) jednak ponad trzygodzinny wysiłek zakończył się jedynie kupnem magnesu jako pamiątki. Następnie obrałem kurs na bazylikę Św. Piotra. Przechadzając się powoli po ogromnym jej wnętrzu, pewny swego, zdeterminowany nerwowo trzymałem spocony palec na spuście migawki aparatu licząc, że może za następnym filarem osiągnę swój cel. Jednak i tym razem nic. Nic dla paparazzi, ale na pewno coś dla ducha. Polecam.











widok z kopuły

Pieta Michała Anioła, rzeźba z jednego kawałka marmuru - cudo




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz